Kilka słów o metodyce
Blancco Technology Group to współpracująca m.in. z operatorami i producentami sprzętu firma, która zajmuje się diagnozowaniem i naprawą sprzętu IT. Diagnozuje ona średnio 29 000 mobilnych urządzeń każdego dnia i na ten podstawie co kilka miesięcy publikuje raporty dotyczące awaryjności poszczególnych urządzeń i systemów operacyjnych. Ostatni obejmuje dane zebrane od lipca do września 2016 w Ameryce Północnej, Europie i Azji.
Aplikacje na urządzeniach z iOS-em wysypują się częściej niż na Androidzie
Do niespodziewanych awarii apek doszło aż na 65 proc. iPhone’ów i iPadów przetestowanych w trzecim kwartale. W przypadku Androida było to 25 proc., więc różnica jest kolosalna.
Jeśli chodzi o iOS, problemy z niestabilnością dotyczą nie tylko większej liczby urządzeń, ale i częściej do wysypów aplikacji dochodzi. Współczynnik awaryjności tego systemu wynosi 62 proc. Na Androidzie jest to 47 proc.
Na których urządzeniach aplikacje wysypują się najczęściej?
Blancco opublikowało listę urządzeń o najwyższym współczynniku awaryjności, czyli takich, które mają największy udział w awariach iOS-u i Androida.
Jak widać, na Androidzie pod względem awaryjności niechlubny prym wiodą chińczyki. Na podium wylądowały smartfony LeEco Le 2, Xiaomi Redmi 3S i Xiaomi Redmi Note 3.
Osobiście jednak akurat tymi danymi nie sugerowałbym się jakoś mocno
Na współczynnik awaryjności duży wpływ ma nie tylko podatność danego modelu na awarie, ale i jego popularność. Bardzo popularny telefon, który wysypuje się raz na 10 razy, globalnie sprawi więcej problemów niż telefon używany przez 500 osób, który zawiesza się przy każdym uruchomieniu. W dużej mierze właśnie z tego może wynikać fakt, że za większość awarii odpowiadają telefony popularne w Chinach — rynku większym niż USA i Europa razem wzięte.
Dane dotyczące awaryjności systemów operacyjnych to co innego; to konkretne liczby mówiące o tym, jaki procent urządzeń z daną platformą ma problemy z niestabilnością aplikacji.
A tu lista aplikacji, które sprawiają najwięcej problemów
Sytuacja jest jednak analogiczna do awaryjności telefonów; im popularniejsza apka, tym na większej liczbie urządzeń będzie się zawieszać.